Jako, że sobota jest naszym stajennym dniem lenistwa (kiedy nie wyjeżdżamy na zawody) zaraz przed niedzielą, która jest wolna. Obiecałam ekipie teren, tak wspólny teren w kilka koni, nawet udało się Marco namówić mimo marudzenia. Umówiłam się na godzinę 12:30 w stajni aby w przeciągu pół godziny ogarnąć konie i wyjechać punktualnie o pełnej godzinie. Z trudem doczołgałam się o 12 do kuchni na kawę i śniadanie, liczyłam, że mój ''najwspanialszy mężczyzna na świecie'' zrobi również dla mnie jajecznicę. Jednak się pomyliłam, zastałam tylko brudną patelnie i brudny talerz. No nic, sama jakoś nie miałam parcia na obfite śniadanie więc wciągnęłam płatki z jogurtem naturalnym i popiłam kawą. Szybko ubrałam się w polarowe bryczesy, soft-shella z logiem GP Stud, oficerki i biegiem do stajni. Część koni już była wyczyszczona, a sprzęt wisiał na drzwiach, a niektórzy dopiero sprowadzali konie. No nic, musiałam śmignąć po *Twistera na padok i przyprowadzić go. Jak na moje szczęście, był cały uwalony, łącznie ze skarpetami i wielką odmianą na pysku. No cóż mi pozostało innego jak tylko go doszorować zgrzebłem. Przypięłam tego czubka na myjce, co by się mniej wiercił i uniknąć ryzyka zmiażdżenia stopy ( tak, kocha to robić). W tempie żółwia przyniosłam sobie sprzęt, o matko jak ja źle się czułam. Jakby dopadł mnie kac morderca, a wypiłam tylko herbatę przed snem i zasnęłam przed filmem o 23, więc nie było takiej możliwości. Parszywe samopoczucie nie opuszczało mnie nawet przy siodłaniu.
S: Hej Arab, co Ty taka wywalona w kosmos jesteś ?
A: Stevieeeee, proszę daj mi spokój i szykuj tą grubą krowę
S: No tu masz rację, coś ostatnio się przytyło Regal Point
T: Poszło w boczki, nie wiem jak chcesz ją wystawić na czworoboku
A: Teressa daj spokój, widać, że dobrobyt panuje u nas w stajni
T&S: < równoczesne parsknięcie ze śmiechu>
Marco coś tam robił przy Feverze, a Cathy z Carrie rozmawiały przy boksach swoich koni. Gdzie *Inferno zaczepiała *Nightmare, swoją najukochańszą mamuśkę pod słońcem. Zastanawiałam się kiedy ta klacz zrozumie, że już nie jest źrebakiem i czas odciąć pępowinę . Swojego potwora osiodłałam, przypięłam i poszłam po kolejną kawę i kask od razu. Po drugiej doszłam do siebie na tyle aby wsiąść przed stajnią i postępować łotra aby wyluzował, zanim reszta będzie gotowa. Po 5 minutach reszta dojechała do mnie, w pierwszej kolejności oczywiście Marry i California Boy, który był niezwykle spokojny. Przydała mu się ta wycinka jajek :D Gdy reszta się wydobyła ze stajni ruszyliśmy luźnym stępem na leśną ścieżkę koło stajni, zastęp szedł rozluźniony ale oczywiście nie *Twistek, musiał sobie pocaplować i pożreć wędzidło. Chyba wszyscy słyszeli brzęczenie jego zębów przy zagryzaniu ze złością wędzidła. Ha, ale go przechytrzyłam, nie chciało mi się go na munsztuk wrzucać więc wzięłam tylko czarną w razie potrzeby. Za mną jechał Heinzhamp rozglądając się po nowej okolicy, potem Regal Point, Fever, Inferno, Nightmare i Crusander po Teressą. Stępowaliśmy dobre 20 minut rozmawiając przy tym o wszystkim i o niczym. Zakłusowaliśmy na równej dróżce piaszczystej, w lesie przynajmniej nie wiało więc przyjemnie było ruszyć dupsko z hali czy placu. Mineliśmy parę zakrętów i przy rzece Pigg River zwolniliśmy. Weszliśmy na chwilę zmoczyć końskie nogi, jako jedyna stawiała opór *Inferno. Kobył, który na co dzień chodzi WKKW i nagle odwala scenki przy płytkim strumieniu. (Jeny, czemu mam tyle klaczy w stajni ! ) Fever był zainteresowany niezmiernie wodą, że zaczął chlapać dokoła. Jednak wszyscy pouciekali z daleka aby nie oberwać i nie jechać terenu w mokrych ciuchach przy 8 stopniach temperatury. Twistek nie był jakoś tym zainteresowany, miał minę, jakby za karę ktoś mu kazał wejść do jeziora podobnie krowa czyli Regal Point. Ta to w ogóle miała obrażoną minę na swoim niewdzięcznym kasztanowatym pysku. Może po matce jej tak zostało. Po zmoczeniu ruszyliśmy stępem pod górkę, niech w końcu te zadki i grzbiety popracują. Gdy ostatni Fever wszedł, dałam znak do kłusa. Kolejne 20 minut energicznego kłusa, stwierdziłam, że to będzie teren kondycyjny. Minęliśmy połamane drzewo, skręciliśmy w prawo prosto na szeroką, polną piaszczystą drogę pod lasem . Tam zagalopowaliśmy, jak na złość kasztan wlókł swój tyłek niemiłosiernie wolno. Grrrrrrr... Poprosiłam aby Marco na Feverze mnie wyprzedził i prowadził. Zrobiliśmy dość długi odcinek, raz wolniejszym galop raz szybszym tempem. Koło 1,2 kilometra przegalopowaliśmy. Widząc z daleka pobliskie gospodarstwo, przeszliśmy do stępa. Krowa i Twistek mokre jak szczury, reszta tylko dyszała i była delikatnie mokra. Za pierwszym gospodarstwem skręciliśmy w lewo i znowu schowaliśmy się do lasu. Po 15 minutach stępa, zakłusowaliśmy na kolejnej prostej drodze w stronę już stajni. To było 20 minut walki z paskudnym Twistkiem o zwolnienie tempa, w końcu się wkurzyłam i zawróciłam na koniec zastępu. Na czołówkę wyjechała *Nightmare a za nią Crusander. Spokojnie trzymali równe tempo, najnormalniejsze chyba konie. Reszta nie miała problemów ze swoimi wierzchowcami. Niedaleko GP Stud, zwolniliśmy do stępa i tak przejechaliśmy ostatnie 1,5 kilometra w stronę stajni. Już było cacy, koniska zmęczona to i spokojnie szły na luźnych w stronę domu. Najbardziej obawiałam się o Fevera, Krowę i *Heinzhamp, gdyż to był ich pierwszy teren w tę stronę, ale młodziaki spisały się na szóstkę z plusem.
Na miejscu spojrzałam na zegarek, była 15:30. Rozsiodłaliśmy paskudy w stajni, zadermowaliśmy a sprzęt odłożyliśmy na miejsce. Wyłączyłam poidła w boksach i poszłam do reszty spić ciepłą herbatkę po terenie. O 16:20 wyprowadziliśmy konie na pastwiska i padoki. NIGDY WIĘCEJ TERENÓW NA *TWISTERZE ! Jeśli znowu wpadnę na taki pomysł, ktoś mnie trzaśnie w głowę okey ?
Zapraszam na otwarcie Florence! http://florence-ss.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńHej, mogę wpisać Twoje konie do Virtualnej Bazy Koni na Sprzedaż? :)
OdpowiedzUsuńLink: http://virtualne-sprzedaze-koni.blogspot.com/
Secret Anai (z koni na sprzedaż) nie ma podlinkowanej galerii.
OdpowiedzUsuńhttp://imgur.com/a/Y6Jj6#0
UsuńWyniki II zawodów halowych, III zawody halowe oraz niewielka redukcja stada na Far Horizons :)
OdpowiedzUsuńhttp://fh-stud.blogspot.com/
Zapraszam na spęd ;)
OdpowiedzUsuńhttp://ag-stud.blogspot.com/